Tak o Pralince pisze jej dom tymczasowy:

„Pralinę „wyławiałam” z drzewa. Pewnego sobotniego ranka mój kolega z pracy zadzwonił z informacją, że przewoził w zawieszeniu swojego samochodu małego kota (z Warszawy do Płońska). Prosił o pomoc w wyciągnięciu go i zabezpieczenie. Tak też zrobiłam.

Była kociakiem, ale również już nieco podrośniętym. Od razu rzuciło się w oczy, że jest nietypowa. Była bardzo puchata i miała dłuższe futerko. Wydawała się być mniejsza niż wskazuje na to jej wiek.

I tak jest do dziś. Jest nieduża, wręcz kieszonkowa. Ma piękne gęste, błyszczące, półdługie, czarne futro. Jest mięciutka w dotyku. Ma mały pysio. Najbardziej wyróżniającym się elementem u tego kota jest puszysty ogon jak u wiewiórki. Często dumnie paraduje z nim w górze. Ma też urocze białe „gacie” - sporą puchatą kępkę białych włosków na brzuszku. Zawsze się śmiałam, że to takim mały main coon - ma coś z tej rasy w sobie na pyszczku.

Jeśli chodzi o charakter… Pralina to kot - wyzwanie. To mały terminator. Czarna kulka zła. Nie jest dzika, jednak spędzanie czasu z człowiekiem na czułościach to zdecydowanie nie jest jej ulubiona forma aktywności. Raczej do ręki nie daje się złapać. Zdarza jej się podstawić się do głaskania, jeśli akurat ma na to chęć. Wtedy jednak też potrafi (nie wystawiając pazurów) „zdyscyplinować” człowieka, kiedy coś jej nie podpasuje. Nie zdarza jej się przychodzić samej z siebie. Czasem rano, kiedy wszystkie koty kłębią się przed pierwszym posiłkiem. Jest żywiołowa, aktywna i w stadzie dosyć „hop do przodu”. To wciąż młody kot. Lubi się bawić i na ogół sama sobą potrafi się w tej kwestii doskonale zająć. Z innymi kotami dogaduje się neutralnie, potrafi się z nimi bawić, jednak mimo niewielkich rozmiarów, potrafi także je „ustawić” i dorównuje nawet największym gagatkom. Jest bardzo, bardzo charakterna i zadziorna. Nie daje sobie w kaszę dmuchać. Z jednym z moich kotów nawiązała wyjątkową więź. Lubi go najbardziej ze wszystkich domatorów (tak, wliczając w to mnie i mojego chłopaka). Tam gdzie on, tam ona. Wszędzie razem.

Mam nadzieję, że byłaby w stanie pogodzić się z rozłąką i znalazłaby kogoś w zamian.

Niestety jest z nią jeden problem - w momencie, gdy pojawia się ktoś obcy, Pralina znika. Gdy była u mnie przez jakiś czas moja siostra, to Pralina przez kilka dni prowadziła „strajk głodowy”… O tym także pisze w kwestii ewentualnego zapoznania z potencjalnymi zainteresowanymi.

To na pewno nie jest kot dla kogoś kto marzy o miziaku. Myślę, że to kot dla kogoś kto ma już kilka kotów i doświadczenie w ich „obsłudze”, i nie marzy o kociej przylepie.”

Pralina jest idealnym kotem do podziwiania 😉

Podstawowe informacje:

☑ Umaszczenie: czarne
☑ Data urodzenia: czerwiec 2022 r.
☑ Odrobaczenie: tak
☑ Szczepienie: tak
☑ Testy FIV i FeLV: ujemne
☑ Kastracja: tak
☑ Kuweta: tak
☑ Do domu z dziećmi: tak
☑ Inne koty: tak, koniecznie
☑ Psy: tak