Kokilka to kicia wyjątkowa ;) Trafiła do nas już jako zdecydowanie dorosły kot, potrzebowała opieki medycznej. Nie mogliśmy jej odwieźć tam, skąd przyszła, bo nie poradziłaby sobie. I, jak wiele innych kotów, już z nami została. W naszym teatrze gra role charakterystyczne.

Drapak? A po cóż komu drapak, przecież z tego trudno zejść. To trzeba skoordynować wzrok i cztery łapy, to sporo, o ogonie już nie wspominając, co się tam z tyłu pałęta ;) Lepiej się po prostu trzymać podłogi. A to i tak wymaga lawirowania, tu kot, tam drugi kot, o, tu taka długa noga, to ludzka chyba. Spojrzę w górę, sprawdzę, może ktoś znajomy? A, może lepiej nie, bo mi się zakręci w głowie i trzeba będzie przysiąść. Może by pójść się posilić? Ale to za krzesłem ostry zakręt w prawo, eh, co za tor przeszkód!

Kicia, jak z powyższego opisu wynika, ma kłopoty neurologiczne. Objawy? Tak, jak wyżej opisano: trochę łapki jej się rozjeżdżają na śliskiej powierzchni, trochę powoli chodzi, czasem w pół kroku na chwilę przystanie, odpocznie. Nie jest mistrzynią akrobacji, to kot niskopodłogowy. Leczenie pozwoliło stłumić dolegliwości. Trzeba monitorować jej stan zdrowia, pewnie będzie miała górki i dołki, ale funkcjonuje całkiem dobrze i obecnie obywa się bez leków.

Ale, ale, co tu tracić czas na jakieś medyczne przykrości, skoro Kokilka ciągle gra swoją rolę charakterystyczną! Otóż w ruch idzie paszcza, Kokilka sięga po swój klasyczny repertuar i ... Co robi? Otóż tak, otóż kicia kąsa. Jeden raz wystarczy, byś zrozumiał, że to mycie podłogi to w ogóle nie na miejscu, co za płyn wybrałeś, co to jest za zapach? Albo co za kolor mopa? Albo stoisz na trasie do miski, kto to widział tu stać?

Kokilka ma na sumieniu już chyba nogę co drugiego wolontariusza. Kiedyś chyba nawet chapnęła prezeskę w trakcie relacji na żywo .... Żadna z nóg nie została jeszcze odgryziona, uspokajamy ;) Kicia tak po prostu tak komunikuje swoje potrzeby czy wyraża opinię. 

Jest drobna i cicha. Chętnie daje się głaskać. Nie nawiązuje relacji z innymi kotami, ale też nie ma z nimi konfliktów. Może zatem być jedynaczką, ale też może zamieszkać z innym, spokojnym kotem. W bieganinie za innymi nie nadąży, bo przecież łapki jej się rozjadą ;)

Podstawowe informacje:

☑ Umaszczenie: bure 
☑ Data urodzenia: ok. 2018 r.
☑ Odrobaczenie: tak
☑ Szczepienie: tak
☑ Testy FIV i FeLV: ujemne
☑ Kastracja: tak
☑ Kuweta: tak
☑ Do domu z dziećmi: niekoniecznie
☑ Inne koty: tak, ale może też być jedynaczką
☑ Psy: nie sprawdzono

Najważniejsze warunki adopcyjne:

☑ dom wyłącznie tzw. niewychodzący
☑ odpowiednio osiatkowany mocną siatką balkon i okna, zabezpieczone okna uchylne (przed adopcją!)
☑ wyrażenie zgody na wizytę przed adopcyjną w przyszłym domku kota oraz podpisanie umowy adopcyjnej

Kotka mieszka w azylu w Warszawie, za Żeraniu.

Kontakt w sprawie adopcji:

📥 wiadomość na FB
📧 e-mail: adopcje@jokot.pl
📞 telefon: 535-302-343

Skontaktuj się, jeśli:

- szukasz zwierzęcia dla siebie, a nie na prezent i jesteś pełnoletni/a
- jesteś odpowiedzialny/a, wiesz, że zwierzę to nie zabawka, a żyjąca i czująca istota
- rozumiesz, że opieka nad zwierzęciem to zobowiązanie na wiele lat, a nie do momentu, aż się znudzi lub będzie sprawiać problemy (domowy kot może żyć nawet do 20 lat)
- możesz zaoferować DOM NIEWYCHODZĄCY i ZABEZPIECZENIE OKIEN/BALKONU

❓JAK MOŻESZ NAM POMÓC w inny sposób:

➡Wpłać datek na opiekę weterynaryjną i karmę, żwirek dla kociaków:

☑poprzez zbiórkę:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/jokot

☑bezpośrednio na konto:
Fundacja JOKOT
ul. Klaudyny 38 m. 75
01-684 Warszawa
nr konta 60102010260000140201820927
tytułem: darowizna na cele statutowe

☑przez PayPal:
e-mail: aukcje@jokot.pl

➡Zostań domem tymczasowym lub wolontariuszem:
http://www.jokot.pl/mozesz-pomoc,4.html