pożyczki
Wesprzyj nas!

Fundacja JOKOT
ul. Klaudyny 38 m. 75
01-684 Warszawa
PL 60102010260000140201820927
SWIFT: BPKOPLPW

center

 

 

 

 

 

 

 

Przebudowę strony sfinansowali:

 

Dane Fundacji
Fundacja JOKOT
ul. Klaudyny 38 m. 75
01-684 Warszawa 

 

NIP: 1182056566
REGON: 142786105
KRS: 0000376604

#3 Historia pewnego kota – Pekan

 

Na imię Pekan nawet moja dwuletnia córka reaguje zakrywaniem jedzenia rękami. Od dawna nie mieliśmy TAKIEGO złodzieja – choć nie wygrał jeszcze konkurencji z niegdysiejszą Ordonką kradnącą sajgonki z patelni czy Morsikiem, który w wieku 4 miesięcy zwędził mi 2-kilowy schab. W każdym razie Pekan kradnie. Na bezczela wyżera wszystko co zdąży z talerza, strach przy nim odłożyć cokolwiek jadalnego na blat kuchenny i nauczył nas obsługiwania piekarnika zawsze we dwójkę – jedno otwiera, a drugie trzyma kota…

 

A takie to było niemrawe!

 

Pekan zasłynął jeszcze jedną historią. Gdy był do nas trafił był półrocznym podrostkiem, z potwornym zapaleniem płuc. Zmiana warunków i stres spowodowały gwałtowną zapaść, a kot 4-ema łapkami był już po drugiej stronie Tęczowego Mostu. Po naszej stronie został koniec ogona – i jakąś straszliwą walką, na zasadzie „jemu już nic nie może zaszkodzić, dajemy co się tylko znajdzie, może coś zadziała” udało się ten ogon złapać. Potem pociągnąć nieco mocniej. A potem – kot nieoczekiwanie powrócił z nicości i zażądał wątróbki. Serio – nie chciał nic innego, a wątróbkę żarł, żarł, żarł… aż zemdlał. Nie żartuję – normalnie stracił przytomność z przeżarcia, widocznie cała wydolność organizmu poszła do żołądka trawić. Jak strawił to się ocknął i zaczął się bawić.

 

Niewątpliwie nie jest to koci heros. Małe to, raczej cherlawe, z tendencją do nawracających infekcji układu oddechowego. Ale że chce żyć – nie można mieć wątpliwości. A do życia potrzebne są kolana na które można wleźć. I talerz, z którego można kraść.

 

J.

  
 
Dodaj link do:
www.facebook.com